poniedziałek, 2 marca 2015

Marta

Tradycyjnie mimo, że tym razem miałam czas, znowu zaniedbałam bloga. Nawet mój luby już na mnie naciska bym coś z nim zrobiła. Więc jeszcze próbuję. Pomyślałam, że będę też dodawać różne przepisy i inne rzeczy ;)
Tymczasem sesja z Martą, miałyśmy iść w plener ale padał deszcz więc zrobiłyśmy prowizoryczne studio i coś udało nam się stworzyć.
Oświetlenie dwoma lampami stałymi.









Mam nadzieję, że wkrótce powrócę z nowym postem. :)