Tak, czas na nowego pościka. Niestety na razie tylko część zdjęć z nowej sesji bo jestem wyczerpana po pracy (ach byle do 10). Jeszcze 4 dni i żegnaj praco i witaj wspaniały świecie wolności i fotografowania! Myślę, że jutro uda mi się wrzucić więcej zdjęć z tej jakże ciekawej sesji. Plany się pozmieniały ale i tak wyszło całkiem dobrze, Kinga mimo rozkojarzenia i uszkodzonych paluszków, walczyła ze sobą i zaprezentowała się bardzo dobrze. Zatem załączam kilka foteczek i idę spać. Do jutra :*
Cóż... następnym razem Grzesiu zostaję w domu :D bo inaczej nie mogę się skupić na ciężkiej pracy :D
OdpowiedzUsuńach, piękna Kinga! Wydobywasz z niej wszystko co najlepsze! ;)
OdpowiedzUsuńWyszło fajnie :)
OdpowiedzUsuń